Samoakceptacja – próby obniżania poczucia naszej własnej wartości

samoakceptacja

Jesteśmy najdoskonalszym, najwspanialszym, najbardziej godnym podziwu, dziełem Stwórcy. Cudem, który tylko wystarczy odkryć. Nie wiedząc kim naprawdę Jesteśmy, uważamy się za coś znacznie gorszego. Kluczem tutaj jest poznanie i samoakceptacja.

Przeświadczenie o naszej niedoskonałości wynosimy od osób, którym bezwzględnie ufamy, czyli po prostu od naszych rodziców, którzy nieświadomie przekazali nam te błędne komunikaty, którymi sami byli kiedyś karmieni. Dzieci są maleńkimi, niewinnymi istotami w szarym świecie dorosłości, którym miłość okazywana jest warunkowo, a błędy i uchybienia są wytykane oraz często srogo karane.

W kościele natomiast słyszymy, że jesteśmy nie godni i mamy żałować za swoje winy, zaniżając tym samym poczucie naszej własnej wartości.

Do tego wszystkiego zachodnia cywilizacja wychowuje nas na konsumentów, narzucając nam ogólnie przyjęte trendy lub wymagając od nas zakupu często bezużytecznych przedmiotów, których brak automatycznie przykleja nam etykietkę obywatela drugiej kategorii. Często w świecie dzieci taki stan oznacza zmaganie się z okrutnym traktowaniem przez rówieśników. Kim więc mamy stać się w przyszłości będąc wychowywanym w takim systemie?

Prawdą jest, że zawsze jesteśmy godni i ważni. I nie jest to określane na podstawie stanu naszego konta, wykonywanego zawodu czy też grona znajomych, lecz tego, że po prostu Jesteśmy. Tak po prostu. Jesteśmy doskonali tacy jacy jesteśmy. Samoakceptacja to podstawa. Pamiętajmy:

Jesteśmy całkowicie doskonali w całej naszej niedoskonałości.

Powinniśmy czuć się częścią potężnej całości. Uświadomić sobie, że otacza nas zewsząd ta sama energia, z której pochodzimy również MY. Tylko, że ma ona różne natężenie i częstotliwości. Poczujemy wtedy wewnętrzną siłę, która rodzi się właśnie z poczucia Jedności ze wszystkim co nas otacza. Poczucie odrębności odbiera nam ją. Jest to wtedy przyczyną wszelkich zaburzeń i cierpienia. Dlatego też podzielono nas na tych i tamtych, lepszych i gorszych, białych i czarnych, a srogiego Stwórcę usadowiono, gdzieś na wysokim firmamencie, daleko poza naszym zasięgiem. W rzeczywistości absolutnej Jesteśmy jedną nieskończoną Duszą, pochodzącą z tego samego Źródła.

Tak więc nigdy nie pozwalajmy umniejszać naszej własnej wartości, ponieważ Jesteśmy piękną emanacją Stwórcy tutaj na naszej kochanej Ziemi. Piękni, wartościowi i przede wszystkim zawsze kochani takimi, jakimi właśnie Jesteśmy…

 

Źródło: planetaswiadomosci.pl